piątek, 24 maja 2013

Babska wścibskość

Kawiarnia. Już nie ta co kiedyś, bo otruli mnie tam bita śmietaną w kawie zrobionej z mleka sojowego i moja randka skończyła się mokrą plamą. W sumie jak większość moich randek. Dlatego zostałem blogerem. Od uwodzenia. W każdym razie zapoznaję się ze smakiem w tej nowej i zaglądam w piękne oczy i dekolt Baristki. Też nowej. Aż od tego pradawnego rytuału, powodu, dla którego faceci chodza do kawiarni, odciąga mnie podekscytowany głos ładnej blondynki gadającej z brunetką.

-Poznałam niesamowitego faceta. Banan na twarzy. Jezu, jaki on jest jest boski. Banan na twarzy. Jak o nim myślę to.. banan na twarzy
-I ?
-Zaprosił mnie na spacer, tak jak lubię, skąd on wiedział i pochodziliśmy trochę
-I ?
-No i chciałam wszystko o nim wiedzieć, chciałam czuć jego ręce, całować..
-I ?
-No co ty, o nic nie pytałam, nie jestem jakąś wścibską babą!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...