niedziela, 3 czerwca 2012
Akcja "spotkanie blogerów" - tajne akta.
Czas: dawno temu w galaktyce, czyli coś koło 1 czerwca.
Miejsce: kawiarnio bar Resort. Fajny. Idealna przykrywka miejsca spotkań tajnej organizacji. Wielki plus to brak głośnej muzyki utrudniającej inwigilację.
Cel misji: Integracja, infllirtacja, likwidacja. Barier.
Status: Misja wykonana.
Raport:
Punkt przerzutowy grupy znajduje się w okolicy Placu Teatralnego, na Senatorskiej. Początek spotkania był ustawiony na godzinę 19, większość członków bractwa zgromadziła się do 20. Agentów Tomczyka i Fash ktoś musiał uprzedzić o naszych działaniach, uciekli za granicę. Z liderów grupy pojawiła się Segritta (kryptonim Rurzowa) przebrana dla niepoznaki za niebieski szalik. Agent Andrzej maskował się layoutem angielskiego policjanta. Organizatorka zebrania, Ilona, do perfekcji opracowała swoją przykrywkę - podaje sie za autorkę poczytnej Blogostrefy. Jest głową organizacji. Dostrzegalne wysokie umiejętności kamuflacyjne, wszystkie kobiety wydawały się miłe i ładne. Podgrupy organizacji to szafiarki, dizajnerki, kulinarki, czytelnicy oraz lajfstajlowcy.
Przekazanie towaru zaczęło się o 21.03 pod przykrywką konkursu. Oczywiście było ustawione. Próbki mojej działki przekazałem do analizy. Wykazała duże ilości zabójczej laktozy. Towar, pod postacią jajek, żelków, miśków, wina, oraz mydeł i kosmetyków rozszedł się błyskawicznie, przy salwach śmiechu i wybuchach dobrego humoru. Dla niepoznaki grupa kontynuowała integrację do późnych godzin nocnych, czyli 23.
Dokumentacja zdjęciowa:
Koniec raportu.
Wiadomość ulegnie samozniszczeniu po naciśnięciu czerwonego guzika w prawym górnym rogu.
Update
Kontrwywiad wykrył raporty grupy:
Blogostrefa
Czarny dres
Eksperymentka
Bez życia
Indianka w mieście
Wąchająca kwiatki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Social Media #101 - wkręcaj czytelników, że wiadomość ulegnie samozniszczeniu po kliknięciu w Google +1 ;)
OdpowiedzUsuńobiecuję następnym razem nie przewracać co chwilę krzesła ;)
OdpowiedzUsuńAga to były pijane krzesła przecież ;)
OdpowiedzUsuńKrzesła same padały przed znaną blogerką - z szacunku! ;)
OdpowiedzUsuńKarol - Tobie służą takie spotkania, z kolejnego na kolejne rozwijasz się blogowo. Tak trzymać!
Napisałam ja - kamuflacyjna BlogoStrefa, hehe;)
Pozazdroscic spotkania ;)
OdpowiedzUsuń