Foto z aledycha.pl |
- Ja już jej zupełnie nie rozumiem! Jak trzymam za rękę to jej za ciepło, jak biorę pod ramie to niewygodnie, jak otwieram drzwi to że jak stare pryki, a jak nie robię tych rzeczy to że jej już nie kocham...
Grupa kumpli zalewała się w barze. Czterech ich było, czterech zaobrączkowanych, czterech co 5 minut sprawdzających na komórkach czy ich długo negocjowane wychodne się właśnie nie skończyło. Ja jak zwykle obserwowałem jak inni się bawią, bo co ja mogę w barze robić innego ?
- No u mnie to samo, wiecznie słucham, ze już o nią nie dbam jak kiedyś, a jak raz kupiłem kwiaty bez okazji to bura, że rozpieprzam kasę na duperele..Co robić ?
- To co się chce.
Brodacz przykuł ich uwagę błyskawicznie. Siedział przy stoliku obok jakby był panem wszechświata, cieszył się towarzystwem Jacka z colą, uśmiechami baristek i miał brodę.
- Ale jak to co się chce? One wtedy też narzekają!
- No właśnie. Ale robi się co się chce. Jak chcę ją trzymać za rękę to trzymam, jak chcę wydać pieniądze na bzdety to wydaję. To, że ich system operacyjny nie jest perfekcyjny i nikt nie może wymyślić skutecznego service packa, nie oznacza, że nie można wdrożyć swojego norton commandera, prawda ? Aha, rozumienie kobiet zostawcie filozofom.
Skąd on wiedział, że trafił na informatyków, bogom tylko wiadomo.
Także ten. Pantoflom mówimy Alt Ctr Del.
W tym momencie odezwały się dźwięki komórek naszych bohaterów. Natychmiast uścisnęli sobie dłonie i rozeszli się w czterech kierunkach. Okazało się, że jeden z nich musi wypolerować srebra rodowe, drugi pozmywać za pralką, trzeci skoczyć po kurkumę, a czwarty podrapać żonę po plecach.
OdpowiedzUsuńStąd płynie nam taka nauka: żadną dobrą radą nie nauczysz dorosłego faceta bez jaj, jak być autonomiczną jednostką. On może funkcjonować tylko pod pantoflem. Trening autonomiczności trzeba zafundować facetowi już w dzieciństwie. Ale zdaje się, że Janson już kiedyś pięknie o tym pisał:)
Tylko nie mów, ze facet z brodą to byłaś Ty..
Usuńo "l" ze słowa "ctrl" nie można powiedzieć, że zostało zjedzone.
OdpowiedzUsuńnie, ono nigdy nie trafiło do ust, utkwiwszy w gęstwinie włosów okalających wargi gościa z Jackiem w szklance. I z brodą.
I znikł.
Usuń