poniedziałek, 14 maja 2012

Sztuka całowania



    Siedzimy z człońkinią mojego haremu, Albertą, w Coffe Haeven i gadając o tym jak robić minetę, (tak) obserwujemy parkę tulących się do siebie małolatów na pierwszej randce. Pierwsze pocałunki, testy, wiadomo. Wyglądało to tak, że dziewcze, całkiem urodziwe nawet, niezła dupa z pyska jak mawiał poeta, miało coraz mniejszą ochotę na całowanie w miare upływu czasu i pomimo posiadania przez nią ogólnej chęci. Chłopięcie było coraz bardziej sfrustrowane i natarczywe, aż w końcu ona 'poszła do toalety', a po powrocie usiadła nie na kanapie obok niego, a na przeciwko. Ponieważ wielokrotnie widziałem podobnych debili w akcji, a sam jestem mistrzem całowania, postanowiłem podzielić się z Wami, dzieci, wiedzą tajemną.

    Oto pierwsza tajemnica wiary: Całowanie to nie pieprzenie! Może, ale nie musi do tego prowadzić, bo dobrze całując sprawiasz że ona Cię chce. Traktując całowanie jako bezpośredni wstep do seksu strzelasz sobie samobója, bo dla kobiet to jest osobna kategoria. Zajebiście ważna kategoria dodam jeszcze, bo w fazie uwodzenia kiepski pocałunek może bardzo wiele zniszczyć. Jak chcesz ją przerżnąć to weź do wyra i przerżnij. Jak ją całujesz, to ją całujesz i tyle, nie podniecaj się za bardzo. To ona ma się podniecić.

    Oto druga tajemnica wiary: Im wolniej, tym lepiej! I szybciej dobierzesz się do majtek, za jakiś czas. Nie ma gorszego widoku niż koleś rzucający się na laskę z jęzorem. Ona sie odsuwa? Też się odsuń. Zaczynaj powoli, od delikatnych pocałunków w usta. Odsuń się na centymetr i podrocz się z nią trochę, skoro się całujecie to ona też tego chce. Jak się przysunie to wygrałeś. Nie wpieprzaj się z jęzorem pierwszy. Nigdy. Raz, że niektóre kobiety tego nie lubią, dwa, że wszystkie kobiety nie lubią zbyt natarczywego języka. Język to w ogóle delikatna sprawa. Nie nadużywaj, bo odstraszysz, ale kiedy ona już używa swojego to się nie krępuj. Pamiętaj - Twoja rola polega na zwalnianiu tępa. Do czasu aż...

    Trzecia tajemnica wiary: Zmieniaj rytm! Raz wolniej, raz szybciej. Raz głębiej, raz tylko po ustach, lub nawet tuż obok. Pamiętaj o szczęce i szyi. Daj jej po paru chwilach odetchnąć, popatrz w oczy. A potem wpij się niczym transylwański Dracula. A potem znowu powolutku.. Ręce na jej plecach ( ale nie tyłku, na taką przyjemność to ona musi sobie zasłużyć) są zawsze mile widziane. Weź ją w ramiona. Jak skończycie to usłyszysz od niej, że zrobiło się gorąco. Gwarantuję.

    Czwarta tajemnica wiary: Myj kurwa zęby! Żuj gumę. Ile ja się nasłuchałem o brzydkim zapachu ust.. Nie jedz śmierdzących rzeczy przed randką. Pachnij ładnie wodą po goleniu. Ogól się dokładnie (laski generalnie lubią drapanie, ale niekoniecznie chcą być całe czerwone przy ludziach).

    Piąta tajemnica wiary: Bądź pewny siebie! Jeżeli chcesz ją pocałować to nie pytaj się czy możesz. Po prostu pocałuj i obserwuj reakcję. Nie wahaj się jak baba za kierownicą, bierz co Twoje, w końcu jestes facetem.

    No. To tyle na dziś. Pozdrawiam ze słonecznego Bukaresztu i wracam do całowania ;) Buzi.

    Zdjęcia autorstwa Lingerie

      1 komentarz:

      1. "Nie wpieprzaj się z jęzorem pierwszy. Nigdy. Raz, że niektóre kobiety tego nie lubią"
        Kto by chciał kontynuować uwodzenie jeśli kobieta nie lubi jęzora. Z miejsca wpada w kategorie "koleżanka - nie tykać" :)

        Nie lubie kolczyków, ale faktem jest, że te które mają w języku kolczyk lubią ten język używać :) Warto pamiętać.

        OdpowiedzUsuń

      LinkWithin

      Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...