niedziela, 8 września 2013

5 szybkich sposobów na przyciągnięcie męskiej uwagi

I rzekł buk w swej mądrości wielkiej 'będziesz niewiasto mężczyzn kusić i zaciekawiać, intrygować i inspirować, coby wielbić cię mogli i podziwiać'. I Jansona wyznaczył do szerzenia idei tej wielkiej i wspaniałej, bo mądry jest niezmiennie i wszystkie kobiety go pragną i słuchają.

Obudziłem się. Motyw z kobietami mnie słuchającymi był zbyt nierealistyczny. Przypomniałem sobie, że nie słucha mnie nawet Pani Hermenegilda z warzywniaka, ale pomysł jest niezły, więc ruszyłem głową. Już chciałem wypytać o to moją dziewczynę, a potem sobie przypomniałem, że już sie obudziłem. Także poszedłem na kawę do Złotych i przypadkiem poobserwowałem co mnie w kobiecym stroju urzeka. Efektem jest 5 prostych i szybkich porad dotyczących intrygującego wyglądu, który można szybciutko poprawić tak, by faceci byli zainteresowani. Otóż i one:

-Noś dopasowane koszule na guziki. Jest to jedno z najpiękniejszych doświadczeń mego pełnego samotnej miłości życia, gdy widzę leciutko marszczącą się na piersiach koszulę, w taki sposób, że widać odrobinę stanika. W sumie koszula nie musi być dopasowana, może być męska, działa tak samo - facet pragnie rozpinać powoli guziczki. Napisałbym, ze na samą myśl wychodzi ze mnie zwierze, ale kto by uwierzył, że mam w sobie coś zwierzęcego ? W kazdym razie zaciekawia, sprawia, że bardzo chce się dowiedzieć jak ona wygląda odsłonięta i modlę o to, zeby odpięła jeszcze jeden guziczek, a od ciekawości i modlitwy do podejścia i porozmawiania już niedaleko.




-Noś prześwitujące bluzki/spodnie/sukienki. Hitem tego sezonu są bluzki z koronkowym tyłem, zrobione tak by było widać plecy kobiecie i kawałek stanika. Działa. Jest bardzo seksowne i kobiece jednocześnie. Każdy strój trochę odsłaniający, trochę zasłaniający, jest dobrym kierunkiem, gdy chce się być trochę bardziej zauważalną przez mężczyzn. Kiedyś widziałem jak facet tak się zagapił na zgrabny kobiecy tyłek opakowany w białe, płócienne spodnie, przez które było troszeczkę widać stringi, że wpieprzył się w wielki słup reklamowy i stracił przytomność.
Niestey usta usta robił mu gruby Niemiec z wąsem.



 
- Uwaga. Zachowanie tylko dla kobiet odważnych. Odsłoń stopy. Ja wiem, że to jedna z najtrudniejszych rzeczy ever, często mam wrażenie, że kobiety maja sto razy mniejszy problem z pokazaniem cycków niż stóp. I nie dziwię się za bardzo, w naszej kulturze stopy wciąż są tematem pół tabu, ich brzydki zapach może być bardzo piętnujący i wykluczający. Dlatego kobieta z ładnymi, zadbanymi stopami w fajnych sandałach ma w podświadomości faceta na dzień dobry + 100 za odwagę. Stopy są chyba najbardziej niedogadanym kusidełkiem w historii, ciągle tylko tyłek, cycki, twarz, a tymczasem Japonki na przykład nosiły za małe buty, coby im stópki malutkimi pozostały. Nie bez powodu. Mnie otwarte pokazywanie stóp kojarzy się z  dużą otwartością jako taką i jest mega pociągające.



-Zmyj makijaż, a potem zrób go jeszcze raz.
Już raz o tym delikatnie i z wdziękiem wspomniałem, ale tej informacji nigdy za dużo - jeśli chcesz być uwodzicielska, a nie ordynarna, nie przesadzaj z mocą makijażu i dowiedz się, jak go dobrze robić. Ja nie jestem od nauki, tylko od oceniania efektu, ale na pewno znajdziesz masę blogerek urodowych, które pomogą. Na przykład TUTAJ. 
A tak przy okazji, tytuł słynnego filmy z Harveyem, Zły Porucznik, miał początkowo brzmieć Zły Makijaż. Nie bez powodu.

-Wybiel zęby.
Gdy już będziesz na tej arcyciekawej randce nie ze mną, na której jemu nie będzie się gęba zamykała i jedyne co będziesz mogła zrobić to uśmiechać się, dobrzy by było, gdyby ten uśmiech mu jadaczkę zamknął, prawda? Mało kto o tym otwarcie mówi, ale zęby są oznaką zdrowia. Zawsze były. Tak działa nasza podświadomość, że patrzymy na takie duperele.



Miało byc krótko, a naszukałem się tych zdjęć. I co ja z tego mam? Tylko kilka fotek nóg na maila. A przecież ta notka udowadnia czarno na białym, że cycki są najważniejsze!

Buziak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...