Jeżu, jak chciałbym móc tu teraz napisac, że żartowałem. Przecież część pierwsza i część druga były takie fajne. No dobra. Żartowałem. Zróbcie sobie kawkę, rozsiądźcie się wygodnie. Dziś część trzecia. Uwielbiam te babeczki :)
Męskie zachowanie, które na dzień dobry sprawia, że go skreślasz jako obiekt seksualny ?
Blackdresses:
Niezdecydowanie. Oczywiście są takie dni, kiedy i ja nie mam siły za bardzo myśleć. Wtedy mówię: „Dzisiaj jestem zmęczona, ty podejmuj decyzję.” To jest jakaś deklaracja, nikt z nas nie jest robotem. Gdybym coś takiego usłyszała od mężczyzny, to nie ma problemu. Ale uwierz mi – do tej pory usłyszałam tylko raz. Za to, sorry nazwę to po imieniu – ciapowatość i flegamtyczność jest na porządku dziennym u współczesnych mężczyzn.
Segritta:
Agresja.
Kurczak:
Cholera nie wiem. Chyba zachowywanie się jak panienka- znam takich mężczyzn i wierz mi- są hetero.
Moja Trawa:
Poza unikaniem podstawowej higieny, bo to nie cecha, zdcydowanie odrzuca mnie brak kultury. Taki szeroko pojęty. Plucie śliną z katarem na ulicy, nie otwieranie drzwi kobiecie, dłubanie w nosie, mlaskanie przy posiłku. Niby banały, a działają jak szklanka zimnej wody.
Stella:
Wiele jest takich rzeczy i nie zawsze jestem w stanie precyzyjnie określić, co to dokładnie było. Czasem są to oczywistości, np. fatalny styl ubierania, nieprzyjemny zapach, przeklinanie przy OBCYCH kobietach (przy znajomych można ;)), plucie i obleśny styl jedzenia. Innym razem może to być jakiś drobny incydent – sposób mówienia o kobietach, stosunek do swojej pracy, rodziny, brak poczucia humoru. Ale intelektualna ignorancja skreśla natychmiast i bez możliwości apelacji.
MLka:
Brak szacunku do kobiet. Nie ma to nic wspólnego z sado-maso. Niektórzy faceci z założenia nie szanują kobiet. Nie wnikam w zasadność. To po prostu zabija libido.
Kubryńska:
Plucie. Rechot. Komentowanie urody innych kobiet. Narzekanie na swoją eks. Brak finezji w przeklinaniu. Adidasy. Skarpetki frotte.... jak dużo mam czasu?
Nishka:
Gdy nie jest mężem Nishki :)
Kobietom trudniej oddzielić seks od uczuć ?
Blackdresses:
Wydaje mi się, że jeżeli kobiecie się ktoś podoba to zarówno psychicznie jak i fizycznie. To się chyba u nas łączy w całość i objawia zawsze jedno z drugim.
Segritta:
Oddzielać seks od uczuć? To jak oddzielać jedzenie od głodu lub picie od pragnienia. Można jeść, będąc najedzonym, ale nie sprawia to jakiejś specjalnej frajdy.
Kurczak:
Niestety tak, nawet pisałam o tym ostatnio . To wszystko wina naszych hormonów, ich sposobu wydzielania i stężenia we krwi. Jednym z “wrogich” hormonów jest oksytocyna, hormon przywiązania, który powoduje, że szybciej sie zakochujemy, przywiązujemy do drugiej osoby i chcemy czegos więcej niż samego seksu... Ciężko nauczyć się kontrolować emocje, nielicznym to się udaje, stąd większości kobiet trudno jest oddzielić seks od uczuć. Mi się tylko raz to udało...
Moja Trawa:
Zdecydowanie. Uważam, że przeciętna kobieta, która nie jest nimfomanką lub nie ma za sobą patologicznych doświadczeń, bardzo mocno łączy seks z uczuciami. Oczywiście nie oznacza to, że seks=ślub. Ale z pewnością ciężej znaleźć kobietę uprawiającą seks dla sportu, niż takowego faceta.
Stella:
Nie mam pojęcia, nigdy nie byłam mężczyzną. Biologicznie rzecz ujmując, podobno tak. Ale wszyscy znajomi Panowie potwierdzają, że jednak fajniej jest uprawiać seks z kimś, kogo się kocha.
MLka:
Bez (u)czucia nie ma seksu. Seksualności. Nie chodzi o "miłość". Chodzi o emocje, flow, chemię. Zakochanie. Fascynację. Dreszcze przechodzące od samego spojrzenia, czy dotyku. Seks dzieje się w głowie. Czymś trzeba te zwoje pobudzić. Nazywamy to uczuciem. Jasne?
Kubryńska
Trudniej niż co?
Nishka:
Tego nigdy nie można oddzielać. Wszak każdy podczas seksu coś czuje: czy to ekstazę, czy to znudzenie :)
Kolejna część w poniedziałek. Do zobaczenia.
cykl po prostu świetny!
OdpowiedzUsuńżyczę zatem boginiom cerpliwosci, a przepytującemu weny