piątek, 1 lutego 2013

Kwiatkami po pysku

"I rzekł buk dnia ósmego - i będziesz mężczyzno kwiatki swej kobiecie dawał, zawsze dziewicy co dzieci urodziła,  a mądrością i wyczuciem się wykazuj, coby jej grzeszne myśli rozpalić i mokrość uczynić" * Z listu św. Rozpus Tnika do katolików zarzynających niewiernych  w imię Pana.

Złote tarasy, tydzień czy dwa temu. Chwila zatrzymania od codziennego biegu, lansiarska kawka przy barierce na 4 piętrze, którego tam nie ma. Idzie Prawdziwy Mężczyzna z kwiatkami. Krok bardzo pewny, histeryczny wręcz. Mina jakby odwalał najgorsze zło konieczne świata. Mieniący się milionem kolorów, czyli szary, papier spowijający bukiet. Jego ujebane buty. Wkurwiona wybranka, która właśnie robiła najważniejszą fazę inwentaryzacji w tym sklepie, w którym pracowała, gdy jej przerwał. Jego pełne uroku i ciepła: masz! i szybki wymarsz. bo przecież dal jej kwiatki, jest już mega samcem. Pełen mądrość narodów komentarz umalowanej na osiemnastkę czternachy stojącej koło mnie: 'Nie porucha'. Samo życie.

Taka lista kilku podstawowych błędów, popełnianych przy tej prostej i z założenia przyjemnej czynności, aż sama pcha się na bloga.

1. Niezdecydowanie
. Dać jej te kwiatki, czy nie? A może to za dużo, a może to za wcześnie? Czy ja się nie robię na pantofla, jak jej dam? A może na sknerę jak jej nie dam? Te kobiety to teraz takie wyzwolne, moze ja tym dyskryminuje?

 KURWAAAAA!!!!!! Deklu, po jaką cholerę w ogóle próbujesz czytać jej myśli, jak ona sama nie wie co by chciała. Masz ochotę dać jej kwiatki, zrób to. Nie masz ochoty - nie dawaj. To ty masz wiedzieć, nie ona. Zresztą, zobaczcie tutaj

 2. Papier. Napisze to wyraźnie, czarno na białym, może dotrze do kilku buraczanych łbow. Kwiatki dajemy zawsze bez papieru, folii, czy innych kondomów. I kwieciem do góry. To nie warzywa na bazarku. I maja być świeże. Tak trudno użyć google maps i sprawdzić gdzie po drodze jest kwiaciarnia?

3. Róże. Jak rany, znasz tylko jeden gatunek kwiatów?  Serio, jak się posłucha trzepioczacych kobiet to dochodzi się do wniosku, ze róże są generalnie przereklamowane. Dużo bardziej babki cenią dostanie ulubionych, bo to znaczy, że słuchał co ona mówiła. Uwodzicielu, róże zostaw przeciętniakom bez pomysłu, ty wybierz takie, które ona lubi. I nie, nie musi być ich milion. Jak nie masz kasy za dużo to kup jeden, ale właściwy. Jak dasz jej takie jak pięciu poprzednich, to ona też da ci jak pięciu poprzednim. Co najwyżej przeciętnie. Na pewno o to ci chodzi ?

4. Kwiatki na przeprosiny, czyli samobój tysiąclecia. Znowu wracam do starej kwestii: motywacja twoich działań ma znaczenie. Jeśli dajesz kwiatki, licząc, że to rozwiąże problem, toś debil. Jak masz za co przepraszać - przeproś, popracuj nad sobą. Jak nie masz za co przepraszać i dajesz badyle na święty spokój - wychowujesz sobie fochmistrzynię. Jedyna sytuacja, w której ja daję lasce badyle, jest wtedy, gdy mam ochotę jej zrobić przyjemność. Tyle.

5. Tajming. Menszczyzno, czytelniku. Wiem, że to może być szok, ale sam fakt, ze dajesz jej kwiatki, nie oznacza z automatu, ze ona ma wszystko rzucić i cię zgwałcić z radości. Jak kobieta jest w pracy, to jest w pracy. Poczekaj przed wyjściem, schowaj bukiet pod kurtkę i powiedz, że coś dla niej masz, ale musi sama poszukać. Zgwałci cię w nocy. I jeszcze całe to dawanie kwiatów na okazję. Na urodziny - róże. Na rocznicę - róże. Na dzień kobiet - tulipan. Na łeb mogą te róże jej pieprznąć, mistrzu polotu i fantazji. A może by tak, bez okazji, wysłać jej bukiet do pracy z pikantnym liścikiem i zobaczyć co ona na to? A może by tak podarować z okazji, że jest środa? A może by się tak z nią podroczyć, żeby sobie na badyle zasłużyła? A może by tak czasem pomyśleć, a nie z automatu, jak robot bez życia?

No.


Update 03.02.2013. Jak twierdzi Anastazja Dec w komciu poniżej kwiatki po prostu muszą być, nawet śmierdzące :) Nie dajcie się jednak zwieść kobiecym sztuczkom i zwróćcie uwagę na słowo klucz: dane od kolegi.
:)

5 komentarzy:

  1. Idealny tekst o nie idealnych mężczyznach. Rety, jakie to jest oczywiste! Róże są passe, ale badyle bez okazji zawsze każdą ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale się nie zgadzam z opinią o różach. Róże to piękna klasyka. Wcale nie są nudne, przecież jest całe mnóstwo odmian i kolorów róż. Ja je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej romantycznym gestem jest wysyłanie kwiatów. Kolega postanowił tak uświetnić moje urodziny. Nie przewidział jednego - że nie spędzam urodzin siedząc zamknięta w 4 ścianach.

    Kurier zadzwonił do mnie będąc już w pobliżu - bardzo przeżył, gdy się dowiedział, że mnie nie ma i zaczął dopytywać kiedy będę. Zgodnie z prawdą opowiedziałam, że nie wiem:) Jako 100% kurierski samiec zaczął naciskać, żebym odpowiedziała, obiecałam więc, że za 3 dni na pewno będę.

    Gdy 3 dniach stanął w moich drzwiach z koszem pełnym zdychających kwiatów, aż przetarłam oczęta ze zdumienia. Cel został zatem osiągnięty, bo faktycznie serce wyjątkowo szybko pompowało mi krew, gdy dzwoniłam, aby serdecznie podziękować koledze za wspaniałomyślnie wyrzucone 300zł;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Jak nie masz za co przepraszać i dajesz badyle na święty spokój - wychowujesz sobie fochmistrzynię." Powiem tak. Jeśli kobieta ma focha, gdy dostaje kwiaty, to hit the road. Potem będzie tylko gorzej.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...