Konstanty był cholernie dostojnym człowiekiem. Choć miał może metr sześćdziesiąt wzrostu, czyli o 30 cm mniej niż ja w wieku 20 lat, wydawał mi się wtedy niezwyciężony. Mówił cicho, ale jego baryton przeszywał człowieka na wylot i zostawał na długo. Nigdy nie zapomnę, jak czerń jego sutanny cholernie pięknie pasowała do siwizny włosów.
___________________________________________________________________
-Wbijaj klina klinem! Kobiety są złe, nigdy nie dadzą ci tego czego pragniesz, im bardziej ci na nich zależy tym mniej dostajesz. - Leon, kumpel z czasów studiów był już lekko pijany gdy to mówił. Był właściwie lekko pijany od czasu gdy odeszła. Rok temu. - Pamiętaj, nie angażuj się, a nie będziesz zraniony. A jak cię zrani to się zemścij. Niech wie, co to krzywda.
-Co ty gadasz, nie będziesz też żywy - skomentowałem
-Ja po prostu nie chcę już być lżejszy od fotografii
-Jak w tej piosence Republiki ?
-Jak w tej piosence Republiki
Poszliśmy na jednego, a w głowach nam grała znana melodia.
_____________________________________________________________________
A więc stało się i odchodzisz,
tu są twoje książki i płyty,
możesz zabrać co chcesz,
najlepiej zabierz mnie
Jestem lżejszy od fotografii,
z których będziesz mnie teraz wycinać,
będę milczał - i tak jestem martwy
Odchodząc zabierz mnie
W nowym życiu znajdziesz mi miejsce,
gdzieś na półce czy parapecie,
raz na miesiąc kurz ze mnie zetrzesz
Odchodząc zabierz mnie
Zdjęcie: MUZZ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz