Tym razem mej uwagi nie odciągnęły klientki. Cycki nowej Pani baristki były fenomenalne. Po długotrwałej i mrocznej walce z samym sobą, trwającej jakieś 3 sekundy, postanowiłem zająć się podziwianiem natury ożywionej. A natura właśnie się zwierzała koleżance:
-Ech, z nim to nic tylko seks i seks, od czasu gdy na pierwszej randce wylądowaliśmy na podłodze nie możemy przestać tego robić. Ile można!?
Koleżanka, starsza już babka, może nawet po 30tce, na to, z podniesioną lewą brwią:
-Cholera, musze znów zacząć chodzić na randki
Dwa tygodnie później. Wróciłem, jak się domyślacie, bardzo niechętnie i opornie.
Baristka ma spuchnięte oczy i mina zbitego spaniela.
-Co się stało ?
-Spłakałam się. Przestał sie do mnie dobierać, od dwóch tygodni nic, na pewno coś się dzieje! To pewnie koniec. Chlip.
Chicks :]
Niach, niach, niach co za poetycki tekst! pisz tak wiecej! :)
OdpowiedzUsuń