Siedzę sobie w tym Bukareszcie, dobrze mi, popijam szpryca i delektuję się widokami i słodką dekadencją. Moje pieniądze są tu więcej wart niż w Polsce, moje kubki smakowe są tu wrazliwsze, a ilość pięknych kobiet przyprawia o zawrót głowy. I nawet zdam wam relację, po powrocie, jak mi ładnie statystyki podbijecie.
Cmok w krok
Pozdrówka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz