czwartek, 7 marca 2013

Gdy on się stara

-Janson, pomocy!

Alberta ma jedną wielką zaletę, nigdy nie owija w bawełnę, często wie czego chce. Gdy wpadła do mnie niedawno, rozwalając stojącą na środku korytarza perkusję ( no bo gdzie indziej ma stać perkusja?) już od drzwi krzyczała o co jej chodzi, aż mnie z pod prysznica wyciągnęła. Tak, wiem, ciężko uwierzyć, ale blogerzy tez się myją.

-Czego ! - powitałem ją serdecznie, z otwartym sercem i pianka do golenia na gębie.
-Coś się dzieje i nie wiem co robic
-Ale co konkretnie?
-No ostatnio zauważyłam, że on się zmienił. Zrobił się miły i uczynny i jakiś taki opiekuńczy i nie wiem co myśleć..
-Ale gdzie tu problem?
-Bo ja myślę, ze on kogoś ma i tak się zachowuje z wyrzutów sumienia
-A kiedy cię pobił ostatnio?
-Coooo?
-Pytam kiedy ci zęba wybił, o ścianę trzasnął, limo pod okiem podbił?
-Nigdy..
-Ty, to może on cię w ogóle nie kocha ?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...