wtorek, 8 stycznia 2013

Jak mężczyźni odróżniają kobiety łatwe od zdecydowanych

Mam dwadzieścia lat. Spotykam w parku Andżelikę. Gadamy o wiewiórkach i się do siebie uśmiechamy. Wymyślam zabawę, że jak się spotkamy tu jeszcze raz, to idziemy na drinka. No dobra, miałem dwadzieścia lat, idziemy na szejka, bo nie wiedziałem gdzie sie chodzi na drinka. Zapominam o sprawie i po paru tygodniach spotykam ją tam znowu. Umawiamy się, spotykamy. Tak wychodzi, że pijemy sobie winko. Ona nigdy nie piła, więc dużo nie potrzeba, żeby traciła rozum. Miło spędzamy czas. Zaprasza mnie do siebie, a ja mówię z uśmiechem, że będzie żałować takiej decyzji w tym stanie i ją zostawiam pod drzwiami. Wracam do siebie i przez godzinę napieprzam głową w ścianę krzycząc "frajer roku, znowu tylko Grabowska!". Na następnej randce jej jest głupio, ja stwierdzam, że to nie koniec świata. Miło spędzamy czas i teraz, na trzeźwo, lądujemy u niej. Warto było poczekać.

Nigdy nie pomyślałem, że jest łatwa.To była w ogóle inna kategoria postrzegania.
--------------------------------------

Lat dwadzieścia parę, spotykam Kunegundę. Pomimo tak pięknego imienia wpada mi w oko, umawiamy się. Spotykamy się parę razy, pojawia się intymność. Przez przypadek słyszę, jak mówi koleżankom, że specjalnie przeczekała te parę spotkań przed seksem, na wszelki wypadek.

W moim łbie, wtedy jeszcze owłosionym, pojawia się myśl, że w sumie to było łatwo. Jak już pogrywa w ten sposób, to trzeba było rok poczekać. Albo do ślubu. Nigdy nie mówię o kobietach, że są łatwe, tylko, że ja jestem pociągający. Ale to było słabe.
--------------------------------------

Wciąż dwadzieścia parę. Oglądam Seks w wielkim mieście i nie mogę się nadziwić, cztery kobiety, cztery inne podejścia. Samantha. Nie da się o niej powiedzieć, że jest łatwa, pomimo iż przerznęła pół Nju Jorku, bo ją to zwyczajnie nie obchodzi. Ona ma gdzieś takie opinie, więc to nie ma znaczenia. Szarlotka. Ta słodka. Niby taka purytanka, niby wszystko zgodnie z zasadami, 5, 10 czy tam 20 randek przed seksem i trzeba tak kręcić, żeby on chciał się żenić... ona nie była łatwa, żadna kobieta nie jest*. Ale ze wszystkich bohaterek była najłatwiejsza, skoro wystarczyło tylko odbębnić parę randek, żeby się z nią przespać. Tylko pamiętajcie, ze to ona tak to ustawiała. Carrie by człowieka w pysk strzeliła, gdyby jej powiedział, że jest puszczalska, a Mirinda do sądu podała. Ot, normalne babki.
--------------------------------------

Mam lat, dla odmiany, dwadzieścia parę. To znaczy nawet 19, bo już pod trzydziestkę podchodzę. Nie oglądam już babskich seriali, mam je na żywo. Spotykam kobietę, wzór cnoty, żonata i dzieciata, która przespała się ze wszystkimi mężami swoich koleżanek. Bo mogła, bo było jej to do czegoś potrzebne. Spotykam inna kobietę, flirtująca przy każdej nadarzającej się okazji i okazuje się, że spała tylko z trzema, bo dla niej liczy się chemia, a nie sam seks. Zaprzyjaźniam się z prostytutką, która jest takim zaprzeczeniem łatwości, jak to tylko możliwe. Spotykam kobiety dryfujące bez planu i składu, a także żyjące pod pręgierzem norm i stwierdzam, że jeśli chodzi o puszczalskość to nie ma reguł. I że to własciwie kobiety oceniają inne kobiety jako łatwe. To taki system norm między babskich, te która mają wzięcie, są łatwe. No muszą być. No przecież coś musi być z nimi nie tak!  Mężczyźni, poza oczywistymi przypadkami* mają to gdzieś, albo jej pragną, albo nie. Albo są dużymi chłopcami, którzy wybierają partnerki tak, żeby kolegom się podobały, albo są mężczyznami i inaczej postrzegają kobiety.

Czytelniczko. Jeśli chcesz wiedzieć, czy jesteś w męskich oczach postrzegana jako łatwa, odpowiedz sobie na trzy pytania:

1.Czy czujesz się łatwa?
2.Czy na serio chcesz być z produktem mężczyzno podobnym, który w ten sposób postrzega kobiety?
3.Dlaczego w ogóle cię to obchodzi?


Nie zrozumcie mnie źle. Nie namawiam nikogo do spania z kim popadnie. Namawiam do życia według własnych reguł. Wtedy, długoterminowo, zawsze się wygrywa. Jeżeli przeczytałaś w bravo, że masz prawo spać z kim chcesz i kiedy chcesz i robisz to właśnie dlatego, że masz prawo, to jesteś głupia.

Najlepszym sposobem wygrania w grę: jesteś łatwa, czy zdecydowana, jest nie granie w nią.


*o obciągary klubowe i blachary dostarczają łatwego seksu. Tylko, że o nich nie myśli się jako o kobietach.




No. Cmok w krok.
Zdjęcie: eroticpoker.pl


1 komentarz:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...