![]() |
zdjęcie: http://zolwix.flog.pl/ |
Potem wraca do ciebie moment, w którym zrozumiałeś, że jesteś w niej zakochany. To była ta noc, kiedy zapragnąłeś, żeby została, zeby nie wracała do siebie. Właśnie się kochaliście, po czym ona założyła jedną z twoich koszul i zarzuciła swoje długie, kasztanowe włosy na jedno ramię. To właśnie w tych włosach się zakochałeś. I w wyrazie jej twarzy, kiedy przechadzała się po twoim mieszkaniu w samej koszuli. Sam nie wiesz dlaczego, ale to ten wyraz uznałeś za najsekwoniejszy w niej. Przypominasz też sobie jej zapach. Zapach szczęścia.
Powodów, dla których sie rozstaliście, nie pamiętasz. Wiesz, że były i że były ważne. I czujesz, że dziś też byś tak postąpił. Pamiętasz za to, że rozstanie było bolesne, gwałtowny skok z bycia z nią do bycia samemu wytrącił cię z równowagi. Dużo wtedy pracowałeś, mało żyłeś.
Teraz otwierasz szafę i widzisz tamtą koszulę. Ze zdziwieniem odkrywasz, że to już po prostu koszula. I że w sumie przydało by się w szafie zrobić miejsce na nowy garnitur. Odkładasz ją na półkę niczym zdjęcie z wakacji, na pamiątkę tego co przeżyliście, ale nie wywołuję już ona emocji.
Wracasz na centralny i pomagasz wiecznie podróżującej, młodej kobiecie wnieść walizkę.
Wracasz do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz